W Ziubiakowej Karczmie byliśmy już drugi raz i znowu był czad! Klimat tego miejsca przyciąga wyjątkowych ludzi. A jak dodamy do tego wesele pół plenerowe, gdzie bardzo dużo się dzieje na zewnątrz (również po zmroku) to wpisuje się to kompletnie w to, co uwielbiamy!
Aleksandra i Wojtek to idealny przykład na to, jak przeżywać dzień własnego ślubu. Emocjonalnie, ale na luzie, z wiecznie uśmiechniętą twarzą i dzielną grupą znajomych.
Bardzo się cieszymy i jesteśmy jednocześnie dumni, że mimo tych wszystkich przeciwności, które czekały nas i nasze pary w tym sezonie udało się być częścią tych cudnych uroczystości ❤
Miejsce: Ziubiakowa Karczma
Foto: Baba z wozu